Internet zrewolucjonizował komunikowanie się ludzi, choć potrafi też mieć negatywny wpływ. Kradnie nam czas, który można byłoby poświęcić na spacer, czy trening dla zdrowia. Siedząc przed monitorem, czy patrząc w telefon możemy stracić nerwy, a nawet zdrowie, angażując się w dyskusję na jakiś temat, czytając komentarze i odpowiadając na nie.
Idźmy jednak ku jasnej stronie. Nowe technologie pozwalają szybko i na bieżąco ocenić, co interesuje mieszkańców. Niemal każdy korzysta z Facebook, gdzie czarno na białym po liczbie polubień i komentarzy można się przekonać, co ludzi najbardziej grzeje.
Może to pierwsze powiewy wiosny i tęsknota za latem spowodowała, że najgorętszym tematem okazała się Chorwacja, a konkretnie sposób w jaki można dotrzeć do tamtejszych gorących plaż.
Możemy tam dojechać samochodem, dolecieć samolotem, ale z Krakowa nie dostaniemy się pociągiem. Pomysł rezolucji Rady Miasta z wnioskiem o uruchomienie takiego kolejowego połączenia wywołał więc ogromne zainteresowanie i komentarze w zdecydowanej większości w stylu: „Super pomysł!”.
Kampanii wyborczej na prezydenta Krakowa towarzyszy dyskusja, jak się ma zmieniać nasze miasto w przyszłości. Marząc o pociągu do Chorwacji krakowianie wskazują, że tak jak Bratysława, czy Wiedeń chcą mieszkać w europejskiej metropolii, z której można dojechać koleją tam, gdzie wielu z nas wybiera się na wakacje.
Ostatnio byłem na spotkaniu. Przy stole zasiadło kilka pokoleń. Myślałem, że może będą pytać jak tam kampania prezydencka w Krakowie, którzy kandydaci mają najciekawsze propozycje. Nic z tych rzeczy. Usłyszałem: "Kiedy pojedzie ten pociąg do Chorwacji?". Niektórzy już nawet planowali, że można byłoby jechać na długi majowy weekend. Wsiadasz popołudniu do wagonu, jesteś na rano, kilka dni odpoczynku i powrót, na luzie, czytając książkę, a nie z głową opadającą na kierownicę.
Po weekendzie wróciłem do pracy. Jeden z kolegów przywitał mnie słowami: "Miałem o coś zapytać. A... już wiem. I co z tym pociągiem do Chorwacji? Ile trzeba będzie zapłacić za bilet?". Wiele osób z niecierpliwością czeka na odpowiedź.
Sztuczna inteligencja - czy świat stanie się lepszy?
