Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. Droższe parkowanie w Krakowie? Karty na stół

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Od ubiegłego roku władze Krakowa nie mogą sobie poradzić ze zmianami w strefie płatnego parkowania. Nie dziwię się, bowiem podwyżki trzeba umotywować konkretnymi danymi. Wprowadzenie od linijki opłaty większej o 1 złotówkę w całej strefie rodzi podejrzenia, że nie chodzi o to, by parkowało się lepiej, tylko o kolejny skok na kasę mieszkańców.

Podstawowe liczby znamy. W Krakowie mamy ok. 800 tysięcy mieszkańców, a gdy doliczymy do tego studentów okrągły milion. Zarejestrowanych pojazdów jest ponad 630 tys. Do tego każdego dnia do miasta wjeżdża ponad 200 tys. samochodów. Trudno oczekiwać, że wszystkie zmieszczą się na ulicach w centrum Krakowa.

Kiedy wprowadzać strefę albo zwiększać w niej ceny? Najlepiej niech na te pytania odpowie ekspert. Profesor Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej mówi jak jest: „Jeżeli średnie wypełnienie miejsc postojowych jest większe niż 85 procent, to sygnał, że trzeba w strefie wprowadzić wyższe opłaty. Jeżeli zajętość miejsc jest mniejsza niż około 70 procent, to znaczy, że jest za drogo”. Wniosek? Przed propozycją zmian mieszkańcy powinni być precyzyjnie poinformowani, ile jest dziś procentowo dostępnych miejsc parkingowych w danych podstrefach.

Gołym okiem widać, że od lat problemem jest znalezienie miejsca parkingowego przez wszystkich, którzy chcą dojechać w okolice ścisłego centrum - Rynku Głównego. Na przykład w ostatnią sobotę zaparkowanie np. w rejonie Starego Kleparza było jak wygrana na loterii. Część mieszkańców przyjeżdża tam na zakupy a nie mogąc się gdzie zatrzymać krążą po wąskich ulicach doprowadzając do ich zakorkowania. Nie pomaga im organizacja ruchu wymyślona w taki sposób, że ucieczka ze strefy wymaga od kierowcy wyjątkowej cierpliwości.

I to właśnie w tych miejscach podwyżka cen w strefie parkowania wydaje się być warta rozważenia. Z jednej strony zapłacilibyśmy o 1 zł więcej za godzinę postoju, ale może to pomóc oszczędzić pieniądze na paliwo i nerwy kierowcom zdecydowanym na wjazd do ścisłego centrum ale też ograniczyć emitowanie spalin w mieście, które na sztandarach ma wpisaną walkę ze smogiem.

Zakopianka między Krakowem a Myślenicami coraz bardziej się korkuje, szczególnie w weekendy i ferie. Prognozy są takie, że ma być coraz gorzej i potrzebne są nowe rozwiązania.

Nowa zakopianka Kraków - Myślenice konieczna po 2030 roku. N...

Po co jednak opłaty podnosić tam, gdzie miejsc postojowych nie brakuje, np. na obrzeżach strefy w Krowodrzy czy Podgórzu? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to niechęć urzędników do większego wysiłku i last but not least lekceważenie nas, którzy tutaj płacimy podatki, po to by rządzący miastem przejmowali się na serio tym, jak ułatwić nam życie.

Polska w czołówce Europy! Jest raport CBRE

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska