https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc w rodzinie Budaczów. Ksiądz Tadeusz z synem księdzem Szymonem z Kościoła Polskokatolickiego zasiądą do śniadania razem z żonami

Małgorzata Gleń
Ojciec z synem. Ks. Tadeusz Budacz i ks. Szymon Budacz
Ojciec z synem. Ks. Tadeusz Budacz i ks. Szymon Budacz Małgorzata Gleń
Do wielkanocnego śniadania usiądą razem. Tadeusz Budacz z żoną Katarzyną, ich córka Marysia i syn Szymon z żoną Glorią. I nic w tym nie było by dziwnego, gdyby nie to, że obydwaj panowie są księżmi. Tadeusz Budacz jest Proboszczem Polskokatolickiej Parafii p.w. św. Barbary w Krzykawie - Małobądzu koło Olkusza, a jego syn Szymon pomaga mu w pracy duszpasterskiej.

Ks. Szymon Budacz Święcenia Kapłańskie otrzymał 22 czerwca 2024 roku w Warszawie, a swoją pierwszą Mszę św. odprawił na drugi dzień – 23 czerwca w Małobądzu - w Dzień Ojca – co dla ks. Tadeusza było największym prezentem z tej okazji. Ks. Tadeusz Budacz oprócz dumy z syna odczuł też ulgę, że na parafii p.w. św. Barbary w Krzykawie - Małobądzu będzie miał pomocnika. Odkąd sprowadził się do Małobądza nie miał urlopu.

- Nieraz na kilka dni udawało się jechać do Barcic, do rodziny żony, ale przed niedzielą na Mszę św. trzeba było wrócić albo jeszcze szybciej, jak ktoś odszedł do Pana i trzeba było odprawić pogrzeb - opowiada ks. Tadeusz. W ostatnim roku z żoną Katarzyną już dwa razy był na dłuższych wyjazdach. - Świat jest taki piękny, wreszcie mogłem sam go doświadczyć - cieszy się.

Kościół polskokatolicki w Małobądzu pod Olkuszem

Pierwsza Parafia Polskokatolicka na tym terenie powstała w Bolesławiu. W latach 50-tych mieszkańcy Bolesławia mieli zatarg z kielecką kurią Kościoła rzymskokatolickiego o młodego i lubianego wikariusza, którego biskup skierował do innej parafii. Parafianie bolesławscy chcieli go z powrotem, jesienią 1956 r. zamknęli kościół, a sami dniem i nocą pilnowali świątyni, aby wbrew ich woli nikt kościoła ani probostwa nie objął w posiadanie.

W 1957 r. Kościół Polskokatolicki przejął zbuntowanych wiernych wraz z kościołem i mieniem parafialnym. 1 września otworzono świątynię i uroczyście wprowadzono do środka kapłanów polskokatolickich. Pierwszym proboszczem parafii w Bolesławiu był Ksiądz Infułat Tadeusz Gotówka. Rzymskokatolicy kościół, po sporach sądowych, odzyskali dopiero 15 lat później. W międzyczasie dochodziło konfliktów między wyznawcami obu Kościołów, i to nieraz brutalnych. Na rękę było to ówczesny władzom komunistycznym, które widziały w konflikcie osłabienie Kościoła Rzymskokatolickiego.

W końcu polskokatolicy wybudowali własny kościół, przybywało wiernych. Dlatego Parafia podzieliła się na Parafie w Bukownie i Małobądzu.

W kościele w Małobądzu odbyły się warsztaty tworzenia palm wielkanocnych
W kościele w Małobądzu odbyły się warsztaty tworzenia palm wielkanocnych
Arch. parafii

Świątynia w Małobądzu poświęcona została 1982 r., a parafia p.w. św. Barbary została erygowana dekretem Ordynariusza Diecezji Krakowsko – Częstochowskiej księdza biskupa Jerzego Szotmillera 23 lutego 1988 r. Pierwszym proboszczem został ks. Jerzy Białas i pracował do 17 kwietnia 2001r.

Miłość

Tadeusz Budacz pochodzi z Lipnicy Murowanej. Już jako dziecko chciał zostać księdzem, czuł powołanie. Ukończył rzymskokatolickie seminarium duchowne w Tarnowie. Został skierowany do parafii w Barcicach koło Starego Sącza. To tam jego serce zaczęło mocniej bić, gdy widział jedną z parafianek - Kasię. Zakochali się. Uciekając przed miłością wyjechał na misje do Czech.

Pojechał, ale kochać nie przestał. Wrócił, oświadczył się, ale księdzem nie chciał przestać być.

- Ja naprawdę mam powołanie - tłumaczy.

Jedynym rozwiązaniem, by móc pogodzić obydwa pragnienia było przenieść się do Kościoła Polskokatolickiego.

Ks. Tadeusz Budacz z żoną
Ks. Tadeusz Budacz z żoną
Monika Sienkiewicz

Tak trafił na parafię w Strzyżowicach. W 2001 r. został wysłany na trzydniowe rekolekcje wielkopostne do Małobądza do ks. Białasa. Parafianie byli zachwyceni młodym i gadatliwym wikarym. Tak się złożyło, że zaraz po świętach wielkanocnych zmarł ks. Białas.

Biskup zaproponował nowego księdza, parafianie powiedzieli: "Nie, my chcemy ks. Budacza". Ich wola została uszanowana.

Rodzina Budaczów, czyli Tadeusz, Katarzyna i mały Szymon, który miał nieco ponad miesiąc, 1 maja przyjechali na parafię.

- Nie powiem, byłem zadowolony, że ludzie mnie wybrali. I nadal jestem - mówi ks. Tadeusz.

Zamieszkali na plebani. Kilka lat później na świat przyszła Marysia. Ma to co najbardziej pragnął: jest księdzem i ma rodzinę.

Tradycja

Ks. Szymon myślał o karierze w wojsku. Poszedł nawet do średniej szkoły w Olkuszu, gdzie na zajęcia chodzi się w mundurze. W drugiej klasie mu się "odmieniło".

- Myślę, że od dłuższego czasu czułem powołanie do Kapłaństwa. Cieszyło mnie zawsze bycie przy ołtarzu i przebywanie z ludźmi, zresztą od dziecka widziałem z czym to się wiąże, przecież wychowałem się w rodzinie Kapłańskiej - wyjaśnia 24-latek. - To też służba, tylko mundur zmieniłem na czarny - śmieje się.

Po maturze wybrał Chrześcijańską Akademię Teologiczną w Warszawie. Jest już po licencjacie, a niedługo będzie bronił "magisterki". Jego kolegami są duchowni innych chrześcijańskich wyznań, m.in.: Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Kościoła Prawosławnego, Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i innych.

Na mszy prymicyjnej w ub. roku były tłumy nie tylko wiernych z parafii, ale też mieszkańców wsi, kolegów Szymona ze szkół, znajomych rodziców i wiele innych osób.

Ks. Tadeusz Budacz (po prawej) z synem ks. Szymonem
Ks. Tadeusz Budacz (po prawej) z synem ks. Szymonem
Małgorzata Gleń

W Kościele Polskokatolickim bywa, że ojciec i syn są duchownymi. Także z pobliskiego Bukowna wywodzi się dwóch księży Normanów: Biskup Antoni i jego syn Bartosz, który obecnie posługę pełni w Krakowie.

We wsi mało kto do młodego Budacza mówi "proszę księdza", tylko po prostu Szymek. - Znają mnie od dziecka, to moje "ciocie" i "wujkowie", i traktują mnie zwyczajnie - opowiada ks. Szymon. Na oficjalny ton przechodzą głównie w kościele. "Powagi" ks. Szymonowi dodaje to, że jest już ożeniony. Wybrankę poznał w gimnazjum, to dziewczyna z sąsiedniej wsi. Mieszkają na plebani.

"Bądźcie"

Parafia Polskokatolicka w Krzykawie - Małobądzu liczy około tysiąca wiernych z tych dwóch wsi oraz kilku okolicznych - Krzykawki, Ujkowa Nowego, Podlipia, Krza, Lasek ale też z Olkusza, Sławkowa i Dąbrowy Górniczej. Należą do niej wierni, którzy urodzili się w polskokatolickich rodzinach, ale też ludzie nowi.

- Np. tacy, którzy chcieli ochrzcić dziecko, ale ksiądz im odmówił, bo np. nie byli małżeństwem. Ja nikomu nie odmówię sakramentu Chrztu - zapewnia ks. Tadeusz.

Ksiądz Tadeusz dla wielu to wzór człowieka o wielkim sercu. - Nie robię nic nadzwyczajnego. Przygarniam jedynie opuszczonych i odrzuconych - mówi skromnie.

Gdy już ktoś przyjedzie ochrzcić dziecko, potem tu idzie do I Komunii i bierzmowania. Dla ks. Budacza nie ma znaczenia, czy ci sami ludzie chodzą też na msze do Kościoła rzymskokatolickiego. Część "nowych" wiernych, po konflikcie z dawnym księdzem chce przynosić do ks. Budacza akty apostazji, tj. dokumentu potwierdzające porzucenie poprzedniego wyznania.

- Nie ma takiego wymogu, choć dla niektórych ważne jest, by tym zakończyć jakiś etap w swoim życiu. Dla mnie i nas - Kościoła Polskokatolickiego najważniejsze jest by chcieć być częścią wspólnoty, po prostu, by być w Kościele - mówi ksiądz.

Ks. Tadeusz pracuje jako katecheta w szkole w Krzykawie. Kościół i swoją rodzinę utrzymuje także z datków wiernych. Nad finansami oraz organizacją parafii czuwa Rada Parafialna. Zawodowo pracuje także pani Katarzyna. Wraz ze wspólniczką od lat prowadzi kwiaciarnię w pobliskich Kluczach.

Dom prowadzą wspólnie. Ks. Tadeusz wie, jak obsługiwać miotłę i zmieniać pieluchy dzieciom. - Nasze codzienne życie bardziej przypomina profanum, chociaż jest w nim też jakaś cząstka sfery sacrum - wyjaśnia, bo pomiędzy zajęciami domowymi pisze kazania, przyjmuje wiernych, którzy przychodzą porozmawiać.

Zwyczajne życie

Ks. Tadeusz lubi chodzić w koloratce. Z rodziną chodzą wspólnie na zakupy, czy do kina. Zdarza się, że z żoną idą trzymając się za rękę. - Patrz: ksiądz z kobietą - nieraz słyszałem za placami - wspomina ksiądz. Nigdy jednak nie miał z tego powodów jakichś nieprzyjemności, raczej budzili zaciekawienie.

Było, że musiał kupić pieluchy albo podpaski dla żony.

- Jak było to w naszej okolicy, to ludzie nie zwracali na to uwagi, bo przecież nas znają, ale gdzieś dalej - widziałem konsternację na twarzach sprzedawczyń - śmieje się. Nie zaprzecza, że takie sytuacje go bawią.

Decyzja o przejściu do Kościoła Polskokatolickiego była trudna nie tylko dla księdza Tadeusza, ale i jego rodziny, seminarium nie przygotowuje do samotności - wyznaje ks. Tadeusz. Dlatego tym bardziej ceni to, co ma.

Geneza Kościoła Polskokatolickiego

Kościół Polskokatolicki w RP, bierze swój początek od Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego założonego w 1897 roku przez ks. bp. Franciszka Hodura - Polaka z Żarek koło Chrzanowa - w Stanach Zjednoczonych w proteście przeciwko próbom wynaradawiania polskiej społeczności podejmowanym przez rzymskokatolickich biskupów pochodzenia niemieckiego i irlandzkiego.

Dwa lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1920 roku, PNKK rozpoczął misję w ojczyźnie, jednak nie został zalegalizowany przez ówczesne władze. Dopiero dekret legalizacyjny z 1946 roku pozwolił Kościołowi rozpocząć działalność duszpasterską. Na Synodzie w 1951 roku zmieniono nazwę na Kościół Polskokatolicki. Obecnie w Polsce jest 70 parafii.

Kościół Polskokatolicki nie podlega władzy papieża. Mają swojego zwierzchnika, którym obecnie jest J. E. Ks. Biskup dr prof. uczelniany Andrzej Gontarek, Ordynariusz Diecezji Warszawskiej i
Przewodniczący Rady Synodalnej. Najwyższą władzę sprawuje Synod złożony z wszystkich księży i świeckich delegatów – po jednym lub dwóch z poszczególnych parafii. Synod wybiera biskupów, decyduje o wszystkich ważnych sprawach duszpasterskich, majątkowych, sądowniczych i administracyjnych.

Kościół Polskokatolicki należy do rodziny Kościołów Starokatolickich. Ta przynależność spowodowała przyjęcie prawd wiary i zasad moralności ustalonych w pierwszym tysiącleciu.

Szczególne cechy Kościoła Polskokatolickiego:

  • są dwie formy spowiedzi: uszna i powszechna.

  • małżeństwo uznane jest przez Kościół za związek nierozerwalny. Jednakże, gdy ze słabości ludzkiej związek małżeński rozpadnie się, wówczas strona niewinna rozbicia może ubiegać się w Sądzie Kościelnym o zezwolenie na zawarcie ponownego ślubu.

  • cześć dla Najświętszej Maryi Panny oraz kult Świętych Pańskich pierwszego tysiąclecia chrześcijaństwa, jest zachowany, lecz z ustawicznym podkreślaniem umiaru, tak, by nie przysłonić tym aktów uwielbienia należnych Bogu i Jezusowi Chrystusowi.

  • Kościół Polskokatolicki kierując się duchem Ewangelii, słowami i przykładem samego Jezusa Chrystusa oraz Dekalogiem.

  • uznaje tradycyjnie siedem Sakramentów Świętych.

  • zniesiony został celibat duchownych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papież Leon XIV: „Pokój dla całego świata"

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska