Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Do Białego Dunajca wylewane są ścieki. Wyniki badań są jednoznaczne. Sprawą zajmie się teraz prokurator

Aurelia Lupa
Urząd miasta trzykrotnie w kwietniu interweniował w sprawie ścieków, jakie są wylewane do Białego Dunajca
Urząd miasta trzykrotnie w kwietniu interweniował w sprawie ścieków, jakie są wylewane do Białego Dunajca Urząd Miasta Nowy Targ
Znane są już wyniki badań cuchnącej cieczy, która wylewała się z rury na skarpę nad potokiem Biały Dunajec w Nowym Targu. Wyniki wskazują jednoznacznie, że z rury płynęły ścieki i substancje ropopochodne. To kolejny raz, gdy właściciel rury został na tym przyłapany. Teraz jego zachowaniem zajmie się prokuratura.

Temat skarpy, po której wylewają się fekalia i rożnego rodzaju ścieki, ciągnie się już od 2017 roku. Dotyczy ośrodka rekreacyjno-wypoczynkowego, w którym znajduje się hotel, restauracja, sala weselna, a także kilka domków letniskowych. Ośrodek sąsiaduje bezpośrednio z rezerwatem fauny Bór na Czerwonym.

- Teren ten znajduje się w obrębie głównego zbiornika wód podziemnych tzw. Dolina Kopalna Nowy Targ. To jest zasób wody pitnej dla całego regionu. Przecież wszyscy mamy świadomość jak ważna jest sprawa wody i to nie tylko w regionie. A tu mamy taką sytuację, że ktoś ją zanieczyszcza przy milczącej zgodzie większości. To jest nie do zaakceptowania - mówi Waldemar Wojtaszek wiceburmistrz Nowego Targu.

- Drugą bardzo istotną sprawą jest bezpośrednie sąsiedztwo obszaru Natura 2000 Torfowisko Orawsko-Nowotarskie oraz obszaru chronionego w postaci rezerwatu przyrody Bór na Czerwonym. Obszar ten został objęty specjalną troską w ramach międzynarodowej Konwencji Ramsarskiej i jest na liście obszarów wodnobłotnych mających międzynarodowe znaczenie. To ogromne wyróżnienie, ponieważ na liście znajduje się zaledwie 19 takich obszarów w Polsce. A problem ścieków w bezpośrednim sąsiedztwie to istotny problem i patologia - dodaje burmistrz Wojtaszek

Ośrodek i jego ścieki znalazły się pod lupą urzędników z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska już kilka lat temu. Wtedy urzędnicy z nowotarskiego magistratu przeprowadzili kontrolę obiektu i skarpy. W trakcie oględzin zlokalizowano gumową rurę, którą wylewały się ścieki z kompleksu hotelowego. Do kontroli nowotarski magistrat zaangażował Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, sanepid oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. W efekcie, w 2021 roku, ten ostatni cofnął pozwolenie wodno-prawne na wprowadzanie oczyszczonych ścieków z oczyszczalni do potoku, który wpływa do Białego Dunajca. Z kolei Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Nowym Targu wydał nakaz rozbiórki nieszczelnej oczyszczalni ścieków. Od tego czasu właściciel obiektu wrócił do gromadzenia ich w szambie, którego zawartość powinna być regularnie wywożona do oczyszczalni.

Niewiele to dało. Ścieki wciąż płyną.

- Pierwszą interwencję w tym roku mieliśmy w kwietniu. Wtedy okazało się, że rura wystająca na skarpie połączona była ze zbiornikiem za częścią hotelową kompleksu. To było działanie celowe. Co do tego nie ma wątpliwości. Odpływ odkopano, zaczopowano, a na właściciela obiektu inspektorzy WIOŚ nałożyli mandat w wysokości 500 zł. Ale już w kilka dni później był następny wyciek obok poprzedniego. Po raz kolejny pobraliśmy próbki - relacjonuje kierownik Elwira Nowobilska-Majewska, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. W kwietniu była jeszcze trzecie kontrola.

Teraz urząd miasta otrzymał wyniki próbek pobranych w trakcie dwóch pierwszy interwencji. Wyniki są jednoznaczne – to ścieki i substancje ropopochodne.

Miejscy urzędnicy zapowiadają, że teraz sprawę kierują do prokuratury. Są przekonani, że prowadzący ośrodek odprowadzają ścieki do gruntu celowo. Ignoruje miejskich urzędnikami, unika m.in. udokumentowania ilości poboru wody. Urząd nie może wymóc tego na nim, a tym samy nie może kontrolować jaka ilość ścieków powinna zostać wywieziona. Urzędnikom nie udało się również uzyskać informacji, kiedy i jakie ilości nieczystości były wywożone z posesji. Tym samym nie wiadomo, czy właściciel ośrodka w ogóle wywoził szambo.

Oddanie sprawy do prokuratury i sądu zapowiedział także WiOŚ w Krakowie.

- W próbkach stwierdzono ścieki bytowe i węglowodory ropopochodne. Sprawę skierujemy do prokuratury i sądu rejonowego w Nowym Targu, w związku z popełnieniem przestępstwa z artykułem 182 kodeksu karnego tj. zanieczyszczenie środowiska w znacznych rozmiarach. Za to popełnienie tego czynu kodeks przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – zapowiada Magdalena Gala, rzecznik krakowskiego WIOŚ.

Właściciel ośrodka - w rozmowie z portalem Onet - zapowiedział, że odniesie się do zarzutów urzędników, gdy będą znane wyniki wszystkich pobranych próbek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska