Rozpadająca się stara szkoła ma się zmienić w muzeum narciarstwa i taternictwa. Czy to się uda?

O muzeum narciarstwa i taternictwa mówi się w Zakopanem od wielu lat. Nie ma bowiem na mapie miasta pod Giewontem miejsca, które byłoby dedykowane ludziom, którzy byli pionierami w zdobywaniu Tatr. Tam też ma się znaleźć miejsce dla przewodników tatrzańskich, ratowników, ale i sportowców.

Pod koniec 2022 roku Muzeum Tatrzańskie przejęło budynek starej szkoły muzycznej przy Placu Niepodległości, bardzo blisko Krupówek. Okazuje się jednak, że stary dom jest fatalnym stanie technicznym. Dla wielu mieszkańców nadaje się jedynie do wyburzenia, a nie ratowania. Jest on jednak wpisany do rejestru zabytków.

- Postawiliśmy sobie takie zadanie, by uratować ten zabytek i pokazać, że da się takie obiekty ocalić. Żeby to był też przykład dla innych, prywatnych właścicieli obiektów zabytkowych. Będzie to bardzo trudne zadanie, bo stan techniczny tego budynku jest faktycznie bardzo zły – mówi Michał Murzyn, dyrektor Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.

Muzeum uzyskało już ocenę stanu technicznego, jak również ocenę konserwatora co do remontu. Nie będzie do odbudowa, bo stara szkoła nie zostanie rozebrana. – Przed nami projekt techniczny nowego budynku, będzie on określał sposób i rodzaj prowadzonych prac – mówi dyrektor.

Koszt prac związanych z remontem konserwatorskim, jak i ze stworzeniem nowej ekspozycji wyniesie ok. 14 mln zł. Jest to wstępny kosztorys. – Na razie nie mamy zapewnionych funduszy na to zadanie. Liczy jednak na dofinansowanie ze środków unijnych. Złożyliśmy wniosek do programu Feniks i czekamy na rozstrzygnięcie – mówi dyrektor. To powinno nastąpić pod koniec tego roku.

Jeśli dofinansowanie zostanie przyznane, w tym roku Muzeum zamierza zlecić projekt wykonawczy remontu. Prace remontowe mają rozpocząć się w 2025 roku. – Otwarcie nowego muzeum w 2028 roku jest w naszej ocenie realne – dodaje Michał Murzyn.

O ile sam remont z pewnością przysporzy sporo problemów – z uwagi właśnie na stan techniczny budynku – o tyle ze stworzeniem ekspozycji nie powinno być większego problemu. – Podczas gdy w przypadku muzeum Palace mieliśmy trudność z elementami ekspozycji, o tyle w przypadku muzeum narciarstwa będzie znacznie łatwiej. Mamy sporo starych nart. Co ciekawe, mamy ich więcej z przełomu XIX i XX wieku niż np. z okresu lat 60. XX wieku – zaznacza Michał Murzyn.

Nowe muzeum będzie traktowało o fenomenie gór pod względem kulturowym. Znajdą się tam więc informacje o pionierach, którzy zdobyli tatrzańskie szczyty, ale także o ratownikach, czy przewodnikach tatrzańskich.

Wojciech Szatkowski, pracownik Muzeum Tatrzańskiego i historyk sportu – gdy muzeum przejęło szkołę muzyczną – zapowiadał, że będzie to muzeum, gdzie ludzie gór będą mieli swoje miejsce. - Będą spotkania, wieczory, będzie ono żyło – mówił Wojciech Szatkowski. - To nie będzie tylko muzeum narciarstwa. Ekspozycja będzie musiała wyjść od początków turystyki w Tatrach, od pierwszych prób zdobywania gór. Potem będzie przewodnictwo. Bez pierwszych przewodników tatrzańskich nie może być tego muzeum, bo to legendy gór. Następnie będzie ratownictwo tatrzańskie, a następnie narciarstwo. W przypadku narciarstwa sięgniemy do historii odległej, ale i do osiągnięć współczesnych narciarzy – dodawał Szatkowski. Swoje miejsce będzie mieli także alpiniści i himalaiści.

Michał Murzyn zapowiada, że prace nad scenariuszem ekspozycji rozpoczną się od konsultacji ze środowiskiem górskim, lokalnym.