Czy opłaca się jeździć elektrykiem?

Tradycyjnie już w grudniu do Krakowa przyjadą najlepsze spektakle sezonu. Organizowany przez Teatr Łaźnia Nowa, Międzynarodowy Festiwal Teatralny Boska Komedia to wielkie święto sceny - konkurs przedstawień, showcase oraz przegląd prapremier i debiutów w jednym. Co roku festiwal staje się i swego rodzaju podsumowaniem i refleksją na temat kondycji nie tylko teatralnej. I tak od 15 lat.
W tym roku publiczność zobaczy 31 przedstawień, 30 na deskach krakowskich teatrów, na jeden ze spektakli trzeba się będzie udać do Opola, zapowiada się nie tylko teatralna uczta, ale i - wbrew gatunkom literackim - epicka podróż. Wybitni artyści i debiutanci, twórcy i aktorzy będą rozprawiać się z polskim tabu.
- Żyjemy w kraju, w którym tabu zamiast znikać, rozmnaża się. Lubimy się okopywać na swoich podwórkach, zamiast przepracowywać i iść dalej – diagnozuje Bartosz Szydłowski. - Polski teatr jest zdominowany przez dyskusję wokół różnego rodzaju tematów, które wydarzyły się, o których nie lubimy rozmawiać, które chowamy, wolimy stereotypizować po to, żeby sobie dać święty spokój. W tym roku to szczególnie wychodzi. Mamy też nowe pokolenie twórców, którzy wracają do tych samych tematów, ale budują im nowe perspektywy. Z jednej strony jest to próba przepracowywania starych tematów, z drugiej strony wracamy nieustanie do zaklętego kręgu. Ale może tak musi być, że ciągle od nowa musimy się konfrontować z tym, co jest trudne?
W tegorocznej konkursowej sekcji „Inferno” zaprezentuje się 9 spektakli, które oceni międzynarodowe jury. Jego werdykt poznamy podczas gali finałowej 14 grudnia. Po raz pierwszy do tego samego konkursu staną zarówno doświadczeni artyści jak i debiutanci.
W tej sekcji na scenie zobaczymy: mierzący się z katastrofą smoleńską „Odlot” Anny Augustynowicz, głośne już „Dziady” Mai Kleczewskiej, „Cudzoziemkę” Katarzyny Minkowskiej – opowieść o miłości czułej i toksycznej, „Imgaine” Krystiana Lupy, pytający o to, co stało się z hippisowskimi ideałami, „Alte Hajm/Stary dom” Marcina Wierzchowskiego podejmujący temat trudnych relacji polsko-żydowskich, „Śmierć Jana Pawła II” Jakuba Skrzywanka przywołujący ostatnie godziny życia papieża, „Łatwe rzeczy” Anny Karasińskiej podejmujący temat teatru oraz „Anioły w Ameryce, czyli demony w Polsce” Michała Telegi konfrontujący się z miejscami, z których żyli i dorastali artyści spektaklu oraz „NaXuj. Przecz o prezydencie Zelenskim” Piotra Siekluckiego, prawdopodobnie pierwsza sztuka o ukraińskim prezydencie.
Sekcja młodych reżyserów „Paradiso” w tym roku powstała we współpracy z Akademią Sztuk Teatralnych w Krakowie. W ramach Boskiej Komedii publiczność zobaczy, m.in. dwa dyplomy z AST w Krakowie: „Next level” w reżyserii Marcina Libera i „Inferno” Wery Makowskx.
Z kolei wydarzeniami sekcji „Purgatorio” będą dwa przedstawienia zrealizowane przez polskich twórców za granicą. W tym roku zaprezentowane zostaną „Commune” Marii Magdaleny Kozłowskiej wyprodukowane w Amsterdamie oraz projekt teatralny „Rohtko” Łukasza Twarkowskiego z Dailies Teatris w Rydze prezentowany w Opolu.
W Krakowie zobaczymy spektakl „Odpowiedzialność” w reżyserii Michała Zadary, dotyczący sytuacji emigrantów na białoruskiej granicy, „Strach i nędzę 2022” Bartosza Szydłowskiego oraz „Ale z naszymi umarłymi” Marcina Libera oraz produkcje krakowskich teatrów: premierowe „Art of Living” w reżyserii Katarzyny Kalwat i „Baśń o wężowym sercu” Beniamina Bukowskiego z Narodowego Starego Teatru, „Bezmatek” w reżyserii Marcina Libera z Teatru Ludowego i „Arcadię” z Teatru KTO w reżyserii Jerzego Zonia oraz przedpremierowy pokaz spektaklu „Act of Killing” w reżyserii Jana Klaty z Teatru im. J. Słowackiego.
W czasie tegorocznego festiwalu odbędzie się kontynuacja zainicjowanego rok temu „Tabu przemocy”, którego kuratorką jest Olga Brzezińska. W dniach 9-12 grudnia odbędą się rozmowy na temat nowej kultury i właściwych relacji w procesach twórczych.
- Jest tego bardzo dużo, co gwarantuje stan nieustającego skoku emocjonalnego u publiczności, od depresji po euforię każdego dnia, bo też czasy są takie, że zmagamy się z sytuacjami kryzysowymi, z depresją i ekonomiczną, i w globalnej sytuacji politycznej, i próbujemy się z tego wydobywać. Teatr jest wydobywaniem się poprzez świadomość, poprzez zadawanie pytań, tworzeniem alternatyw do rzeczywistości, która nas tłamsi, po to, byśmy się na chwilę uwolnili, nabrali sił i nadziei – mówi Bartosz Szydłowski.
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Te krakowskie licea uczą najefektywniej. Oto ranking szkół sukcesu
- Horoskop miesięczny na listopad 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Dantejskie sceny pod nowym sklepem w Krakowie. Okolica Bonarki sparaliżowana
- Wielka awantura o nowe stoiska dla kwiaciarek na Rynku Głównym. Oceńcie je sami
- Historyczna chwila. Tunel na zakopiance wreszcie otwarty dla kierowców!