Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba przebaczyć, bo przebaczanie jest zdrowe

Włodzimierz Zapart
W liście do redakcji jeden z Czytelników zauważył zgryźliwie, że postulaty zawarte w Porozumieniach Sierpniowych sprzed 36 lat nie znalazły urzeczywistnienia. „Właściwie tylko radiowa transmisja mszy świętej została zrealizowana” - napisał.

To surowa, brutalna ocena, ale jako emocjonalna synteza trafnie oddaje społeczne odczucia. Bo przecież nie tak miało być - myślą wszyscy, którzy tamten sierpień pamiętają. Nie tak miało być - mówił wczoraj w Gdańsku prezydent Andrzej Duda, który do władzy doszedł na fali społecznego niezadowolenia. Nie tak miało być - mówi Lech Wałęsa. Nie tak miało być - powtarza rządzący Solidarnością Piotr Duda. On wczoraj domagał się wolnych od pracy niedziel, bo „niedziela to dzień dla Boga i rodziny”.

Zwłaszcza ten aktualny postulat Solidarności, związany z chęcią ograniczenia handlu w niedziele, pokazuje dramat rozczarowania. Bo przecież 36 lat temu w Polsce niedziele były wolne. Wtedy nawet najbardziej czerwony komunista nie odważyłby się zaproponować robotnikom niedzielnej harówki. W postulatach sierpniowych znalazło się żądanie, by wolne były wszystkie soboty.

Frustrujące to wszystko, pamiętajmy jednak, że nie cały świat kotłuje się w polskim sosie. Kraje Zachodu już dawno zdobyły i wolne niedziele, i soboty. Teraz firma Amazon uznała, że obowiązująca w Ameryce formuła 40-godzinnego tygodnia pracy (5 dni po 8 godzin) jest już przestarzała. Amazon testuje 30-godzinny tydzień pracy. To wielka firma, ma również oddziały w Polsce (4,5 tys. pracowników), więc może swoje porządki wprowadzić także u nas. Wprawdzie ludzie, którzy pracują w Amazonie, mówią, że praca tam jest słabo płatna i tak zorganizowana, że trudno znaleźć chwilkę, aby się wysikać, ale czterodniowy tydzień pracy to pomysł kuszący.

W Ameryce wymyślane są różne rzeczy, dobre i złe. Ostatnio rozwija się tam szybko tzw. psychologia pozytywna, badająca podłoże dobrego samopoczucia i szczęścia. Naukowcy zwracają uwagę na proste sprawy. Na to, że gniew czy pragnienie zemsty - jeśli są motorem działania - niszczą nas równie mocno jak i naszych wrogów. Psychicznie i fizycznie. O wiele rozsądniej jest rozładować niechęć i przebaczyć niż pielęgnować żal. Bo czy pognębienie wroga się opłaci, jeśli przypłacimy je depresją lub zawałem serca? Każdy musi sobie to skalkulować po swojemu, generalnie jednak nowocześni badacze uważają, że przebaczanie jest bardzo opłacalne, wręcz zdrowe dla ducha i ciała. Nie wiem, czy taka teoria ma szansę zdobyć dominację w polityce, ale wczoraj widziałem w telewizji, że prezydent Andrzej Duda podał w kościele rękę byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie.

Zastanawiam się, czy to był tylko pusty gest zakłamanych polityków? Podchodząc do sprawy klasycznie, po polsku - Duda i Wałęsa powinni przecież nienawidzić się aż po grób. Ale może oni właśnie są miłośnikami amerykańskiej psychologii pozytywnej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska