Trzęsienie ziemi, które w poniedziałek (6 lutego) nad ranem nawiedziło Turcję i Syrię miało katastrofalne skutki. Jego magnituda wyniosła między 7,4 a 7,8. W jego wyniku zawaliły się potężne budowle, bloki mieszkalne, szpitale. To, czego nie powaliły pierwsze wstrząsy poległo przy wstrząsach wtórnych. Pod gruzami ugrzęzły tysiące ludzi, którym Turcy nie byli wstanie sami pomóc. Zwrócili się więc o pomoc do innych krajów.

Na apel odpowiedzieli Polacy. Polska Ciężka Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza HUSAR, licząca 76 strażaków i osiem psów, do Turcji wyleciała w poniedziałek w nocy. Początkowo skierowani zostali do działań ratowniczych do miasta Adiyaman. Po drodze okazało się, że ich pomoc jest potrzebna w mieście Besni, które liczy około 70 tys. mieszkańców. Polska grupa jest jedyną grupą poszukiwawczo-ratowniczą, która aktualnie działa w tym tureckim mieście, gdzie zawaleniu uległo ok. 30 budynków mieszkalnych, w tym wielorodzinne.
Już we wtorek, 8 lutego, po godz. 15 czasu polskiego, ratownikom z HUSAR przy współpracy z kolegami po fachu z Turcji, udało się wydobyć spod gruzów pierwszą osobę - mężczyznę. Trzy godziny później kolejna dobra wiadomość. Polscy strażacy wydobyli kolejną żywą osobę, a chwilę później następną.
Początkowo na gruzowisku pracowały cztery polskie zespoły po 15 ratowników, którym udało się wydobyć trzy żywe osoby i zlokalizować kolejne. Ratownicy cały czas ścigają się z czasem, bo każda kolejna godzina zmniejsza szansę na przeżycie pod gruzem. Sytuacja jest bardzo trudna, również pogodowa ze względu na silny, mroźny wiatr ale strażacy dają z siebie wszystko i nie tracą nadziei. Dowódca grupy HUSAR podjął decyzję, że przez noc działania prowadzić będą wszystkie polskie zespoły, żeby zwiększyć szanse powodzenia akcji ratowniczej. To zaowocowało kolejnymi sukcesami i nadzieją, że uda się pomóc większej liczbie uwięzionych.
Późnym wieczorem ratownicy uratowali kolejne pięć osób, 17-latkę i 4-osobową rodzinę (rodzice i dwójka dzieci).
Ostatnie informacje z Turcji, jakie przekazał gen. bryg. Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, pochodzą z dzisiaj (8 lutego) z godz. 3.59.
"5.51 czasu lokalnego 9 osoba żywa wydobyta (dziewczynka lat 13). Nasza grupa cały czas w akcji. Kolejna bardzo dobra informacja. Brawo" - napisał na Twitterze gen. bryg. Bartkowiak.
Polskich ratowników w Besni wspomagają mieszkańcy miasta. Kto może dźwiga ciężkie kawałki gruzu, żeby pomóc w dotarciu do poszkodowanych podczas trzęsienia ziemi. Tuż przed godz. 12 czasu polskiego z Turcji napłynęła kolejna dobra informacja. Ratownicy wydostali 10 żywą osobę. Jest nią młoda kobieta.
- Okradli sklep w centrum Limanowej. Policja publikuje wizerunki podejrzanych
- W muszyńskich ogrodach na świat przyszła alpaczka. Aż chce się ją przytulać
- To najstarsza cerkiew w Karpatach. 10 lat temu wpisana została na listę UNESCO
- Park Świateł wieczorami przyciąga tłumy do Muszyny
- Sądecki kierowca prowadzący stopą wystąpił w kampanii modelki Anji Rubik
- Ale widoki! Noworoczna podróż Belianskim Expresem z Muszyny do słowackiego Popradu
Sytuacja pracownika na rynku pracy
