- Co roku organizujemy takie wydarzenia, podczas których wspólnie z mieszkańcami porządkujemy jakieś tereny zielone - mówi Łukasz Maślona z KRK "Wspólnie dla Miasta". - W tym roku zebraliśmy już ponad 100 worków śmieci, a planujemy kolejne, zarówno większe, jak i mniejsze sąsiedzie akcje sprzątania. Teraz jest najlepszy czas na takie wiosenne porządki. Za tydzień jesteśmy w parku Grzegórzeckim, a później na Młynówce Królewskiej - dodaje.
KRK "Wspólnie dla Miasta" to inicjatywa w ramach krakowskich organizacji pozarządowych, ruchów oddolnych i społeczników, którzy działają na rzecz Krakowa, swoich dzielnic, najbliższej okolicy. Na bazie swoich doświadczeń i działań przygotowali kluczowe ich zdaniem dla Krakowa tezy i wystawili kandydatów do rady miasta w ramach list Komitetu Wyborczego Wyborców Łukasza Gibały "Kraków dla Mieszkańców".
Problemem krakowskich rzek są plastikowe śmieci i szklane butelki
Prof. Mariusz Czop, ekspert współpracujący z Koalicją Ruchów Krakowskich "Wspólnie dla Miasta", zwraca uwagę, że jednym z większych problemów krakowskich rzek są plastikowe śmieci i szklane butelki, które czasami tworzą ogromne zatory w korytach, swoiste śmieciowe tamy.
- Musimy skutecznie rozwiązać ten problem. Zainstalujemy nowoczesne bariery zatrzymujące i usuwające śmieci nanoszone z prądem rzeki na granicy Krakowa i Zielonek - zapowiada prof. Mariusz Czop.
Apelują o park XXL Dolina Prądnika
Użytek ekologiczny to zaledwie skrawek terenów, który wąskim pasem otacza malowniczą, naturalnie meandrująca rzekę Prądnik.
- Od lat apelujemy o wykup sąsiednich gruntów i stworzenie parku XXL o powierzchni przynajmniej 60 hektarów. W ten sposób zabezpieczymy wody Prądnika, a mieszkańcom damy dostęp do zieleni - przekonuje prof. Mariusz Czop.
W podobnym tonie wypowiada się Małgorzata Szymczyk–Karnasiewicz – nowohucka działaczka KRK "Wspólnie dla Miasta": - Tydzień temu byliśmy nad moją ukochaną Dłubnią i oprócz standardowo plastiku, butelek po alkoholach, puszek znaleźliśmy bak samochodowy, opony, karnistry i ... Dziadka Mroza. Część z tych śmieci jest bardzo starych, więc widać że zalegają od lat.
Małgorzata Szymczyk–Karnasiewicz apeluje również do władz miasta o wykup działek nad tą krakowską Amazonką: - Kiedy miasto przejmie te tereny będzie łatwiej zadbać o czystość nie tylko wokół rzeki, ale również wody, która w niej płynie.
Koalicja Ruchów Krakowskich prowadzi społeczny monitoring rzek, a ostatnio w działania mające na celu renaturyzację rzeki Dłubni włączyły się Wody Polskie.
Kraków robi miejsce na marinę. Wyburzony został zdegradowany...
Wyzwanie rzucone komitetom wyborczym
Koalicja Ruchów Krakowskich rzuciła także wyzwanie wszystkim komitetom wyborczym, by ich przedstawiciele zorganizowali podobne akcje sprzątania terenów zielonych i nadrzecznych.
- Apelujemy do PO, PiS, PL2050, Konfederacji i komitetów rektora Stanisława Mazura oraz Andrzeja Kuliga, by podjęły rękawicę, a najlepiej dwie rękawiczki - mówi Tomasz Pytko z KRK "Wspólnie dla Miasta". - Śmieci jest bardzo dużo, a w dodatku już widzimy, że w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej banerów, plakatów i przenośnych billboardów, które zaśmiecają krajobraz miejski. Niech kandydaci pokażą, że też potrafią sprzątać - dodaje Tomasz Pytko.
Sztuczna inteligencja - czy świat stanie się lepszy?
