Wystawy stałe i czasowe, oprowadzania i możliwość zajrzenia do muzealnych zakamarków po zmroku niezmiennie przyciągają w tę szczególną noc krakowian.
Ale nie samym zwiedzaniem jednak w Noc Muzeów krakowianie żyją. Muzealnicy przygotowali bogaty program wydarzeń towarzyszących, od warsztatów, oprowadzań i wykładów począwszy.
Nie tylko najmłodszych ucieszyła możliwość podróży w czasie , jakiej można było doświadczyć w Barbakanie, gdzie podczas Nocy Muzeów królowały średniowieczne klimaty, od mody, przez jedzenie sprzed kilku stuleci, po spektakularne pojedynki wojowników, pokazy manewrów, prezentacje i objaśnienia elementów taktycznych.
Czasy, gdy w muzeach wkładało się filcowe ochraniacze i oglądało nudne, zakurzone starocie za szybą na szczęście minął. Dziś do muzeum można się wybrać... na tańce. Zwłaszcza, że zaprasza Wyspiański.
Łyk zielonej herbaty na pobudzenie (lub uspokojenie) łącznie z samodzielnym jej przygotowaniem rzecz jasna w Mangghdze.
I dziesiątki wystaw. Szkoda spać w taką noc.