PLUSJak wciągałem mirabelki odkurzaczem
Posadzenie w ogrodzie dwóch mirabel było nieprzemyślaną decyzją. Ale przecież to, co się stanie za lat, powiedzmy, piętnaście, nikogo w momencie sadzenia nie...
PLUSChopin jak wino
Tydzień temu wyjeżdżałem starym mercedesem na Babią Górę. W tym tygodniu odbywa się I Międzynarodowy Konkurs Chopinowski na instrumentach Historycznych.
PLUSWywalmy konie z miasta
Dwadzieścia lat temu krakowskie dorożki wyglądały dokładnie tak, jak teraz te na Krupówkach. Małe, stare, zapyziałe, z kołami od żuka (to taki, jakby kto nie...
PLUSSymfonia cylindrów
Jeśli nie wiesz, ile cylindrów ma twoje auto, to pewnie ma cztery. Albo trzy. Jeśli miałoby mieć więcej, to byłbyś fanem motoryzacji i wiedział, że ma sześć lub...
PLUSPitbull, Psy i magnetowid
Widziałem nowego Pitbulla w reżyserii Pasikowskiego. Reżyser jak dyrygent - najważniejszy w orkiestrze. Na aktorów wywiera piętno, prowadzi akcję, organizuje...
PLUSMoja pani od polskiego
Spotkanie klasowe, nudna nasiadówa ludzi przekraczających smugę cienia z nadwagą, licytacja aktualnych dochodów, nieznajome ciocie i wujkowie. Tego się...
PLUSRozwalanie klocków LEGO
Mój kolega, Marcin Makówka, ma zwykle fajne pomysły, tym razem jednak miał średni, ckliwy taki. Zebrał mianowicie 11 licealistów, dał im dużo klocków lego i...
Trzeba „zabić” św. Mikołaja
Dawniej to miało sens, dzieci doznawały euforii na widok jednej resorówki MATCHBOX za dwa dolary albo jednej lalki BARBIE za ileś tam bonów towarowych. Reguły...
PLUSUtrata łączności w związku
Poniżej instrukcja dla pilotów samolotów turystycznych PPL(A), na wypadek utraty łączności radiowej.
PLUSNie ma nic lepszego niż lekka grypa
Ci, którzy są na państwowych posadach, pewnie nie zrozumieją, bo zwykle chorują częściej, jednak dla kogoś, kto pracuje na własny rachunek i nigdy w życiu nie...
PLUSJak suszarkę montowałem
Ktoś wymyślił genialne urządzenie, które składa się z poprzeczek na sznurkach, na których wiesza się pranie nad wanną. Można te poprzeczki opuścić uwalniając...
Moja lokalna, mieszczańska limba
Tydzień temu wichura powaliła drzewo w ogrodzie. Właściwie to u sąsiadki, ale spadło na nasz teren, no i brat zadzwonił po straż pożarną, żeby obcięli, co...
Popołudnie w skateparku
W Parku Jordana jest tzw. okrąglak. Można tam oglądać fotografie sprzed stu lat, np. austriackich oficerów z wąsami, w mundurach, stojących w pierwszowojennym...
Bez baterii Na Stoku
Mój telefon zaczyna się na literę H, a jego funkcjonalność jest zbliżona do nazwy. Po 6 godzinach pada mu bateria. Tak jest i z innymi telefonami, za które...
Sześć nieoczywistych sposobów na niegrzeczne dzieci
"W ostateczności dziadkowie, przy akompaniamencie tykającego zegara postanowią przeczytać ukochanym dziatkom bajeczki z czasów przedpotopowych. Różne takie o...
Żegnaj, Il Piatto. Teraz to już nie to samo
Dawno już żadnej restauracji nie recenzowałem, kiedyś robiłem to często. Po prostu nie było okazji - przez ostatnie 10 lat wszystko na talerzu układało się...
Kasy samoobsługowe. Szybkie zakupy czy test cierpliwości?
Wszystkie „normalne” zamknięte, poza jedną, do której ustawiła się kolejka analfabetów funkcjonalnych, ewentualnie ludzi z zasady płacących gotówką, żeby...
Satyryczne menu wyborcze: co podają na politycznej uczcie?
Chleb po marynarsku. Weź jakąś rybę, połóż na kromkę chleba, zjedz to i popij butelką rumu. Strasznie po tym boli głowa, ale za to danie jest bogatym źródłem...
Boazeria PRL. Domowe rzemiosło i stolarskie wyzwanie
Boazeria była wynikiem powszechnej nudy. Często zapominamy o tym, że w PRL, poza spożywaniem alkoholu, czytaniem trudno dostępnych książek, turystyką górską i...
Cztery godziny z padem w ręku to nie jest długo. Oto dekalog szacunku dla gracza
1. Nie pytaj, ile kosztuje gra którą właśnie pobiera. Zachowaj również kamienną twarz, gdy oznajmi Ci z uśmiechem, że przelał za nią tylko kilkaset złotych....
Najgorsze z muzyki poważnej. "Zwycięstwo Wellingtona" - gniot napisany z premedytacją
L. van Beethoven za „Zwycięstwo Wellingtona”. Nie mogę go winić za „Dla Elizy”, bo nie jego wina, że ta bagatela stała się mózgowym robalem i jest od wieków...
Gdyby Parlament RP był musicalem...
Castingi odbywałyby się częściej. Gdyby ktoś sobie nie radził, to byłby zwalniany przed upływem pięciu lat. Obrady odbywałby się bez udziału widowni, mimo to...