Nagle, ni stąd, ni zowąd, okazało się, że nowego mostu nie będzie. Zamiast 24 mln zł na spełniającą wymogi cywilizowanego świata przeprawę, drogowcy wydadzą 5 mln zł na prowizorkę, która utrwali obecny, fatalny stan. Decyzji GDDKIA nie jest w stanie pojąć nikt na Podhalu. Nawet ci, którzy protestowali przeciwko nowemu mostowi. Ja mam tylko jeden pomysł na wytłumaczenie wolty drogowców: logika urzędnika to nie jest zwykła logika. Rozum jej nie dotyka.
Przeczytaj cały artykuł: Most jest i będzie za wąski. Plany za pół miliona do szuflady
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+