Felieton Grzegorza Tabasza. Szrotówek kasztanowcowiaczek
O tej porze roku doskonale widać, pod którymi kasztanowcami liście są wygrabiane i usuwane. Okazy pielęgnowane wyglądają przyzwoicie. Jeszcze widać resztki...
Felieton Grzegorza Tabasza. Salamandra wrześniowa
Po ostatnich opadach popędziłem do lasu. Ciepła ziemia, nieco wody, księżyc zmierzający ku pełni. Czyli najlepszy przepis na grzyby. Nic z tego.
Felieton Grzegorza Tabasza. Szpaki jesienne
Nawiedziło mnie stado szpaków. Kilkadziesiąt, może setka ptaków przesiadło rankiem na płocie i owocowych drzewach. Wiem, co miały na myśli, ale o tym za chwile....
Felieton Grzegorza Tabasza. Susza jesienna
Susza wróciła. Ostatnie solidniejsze deszcze padały ze trzy tygodnie temu. Następne opady widać w prognozach dopiero w połowie września.
Felieton Grzegorza Tabasza. Jeż domowy
Przyłapałem go jak wiosną pokonywał ogrodzenie. Zręcznie wspiął się na betonowy murek, potem przelazł przez pięciocentymetrową szczeliną pod siatką. Ot,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Salamandra trująca
Pytano mnie, gdzie i kiedy można spotkać salamandrę plamistą, naszego największego płaza. Oczywiście w górskich lasach. Najlepiej po solidnym deszczu, kiedy...
Felieton Grzegorza Tabasza. Koniec rządów os
W gniazdach os zaszły epokowe zmiany. Zakończył się etap karmienia ostatniego rzutu larw. Nowych robotnic już nie będzie. Skąd ta wiedza? Rozejrzyjcie się...
Felieton Grzegorza Tabasza. Granice lata
Są trzy cezury pełni lata: jerzyki, ważki i pasikonik zielony. Te pierwsze już odleciały do Afryki. Ważki widać, zaś pasikoniki zielone słychać. O ważkach...
Felieton Grzegorza Tabasza. Złota gorączka
Złoty Stok na Śląsku ogarnie wkrótce gorączka złota. Stare złoża w przeciągu sześciu wieków dały blisko szesnaście ton kruszcu. O sudeckie złoża toczono krwawe...
Felieton Grzegorza Tabasza. Straszny szerszeń
To już nieco nudne, ale cos tam, wtrącę swoje trzy grosze. O groźnych owadach. Otóż szerszenie zawsze atakują podczas kanikuły
Felieton Grzegorza Tabasza. Gorzki grzyb goryczak
Na jego widok każdemu zbieraczowi grzybów rośnie serce. Prawdziwek! W miarę zbliżania emocje stygną. Kapelusz i trzon wyglądają jak prawdziwy prawdziwek.
Felieton Grzegorza Tabasza. Wilga ładna
Gdyby nie atak kukułki lub jastrzębia, pewnie nie wiedziałbym że jednego z najpiękniejszych ptaków kraju mam tuż za miedzą. Para wilg, bo o nich mowa, wczesnym...
W lesie powstaje miód spadziowy. Ba, będzie urodzaj na najlepszy gatunek miodu!
Mówi mi tym słuch i wzrok. Zacznę od wrażeń dźwiękowych. Z koron wysokich jodeł dolatuje monotonne buczenie. To ciężko pracujące pszczoły, osy i inni miłośnicy...
Felieton Grzegorza Tabasza. Rozjuszona jusznica
Wygląda byle jak, rzekłbym marnie. Niemniej jest piekielnie skuteczny w swojej profesji o czym za chwilę. Marmurkowe skrzydełka i pięknie błyszczące oczy....
Felieton Grzegorza Tabasza. Dziurawiec na wszystko
Dziurawiec to chyba jedna z najlepiej zbadanych roślin leczniczych w naszej części świata. Można nią wyleczyć każdą niestrawność i bóle brzucha. To banalne...
Felieton Grzegorza Tabasza. Chwasty zwycięskie
Do super szczurów, odpornych na trucizny i przystosowanych do życia w wielkomiejskiej dżungli, wszyscy już przywykli. Można co najwyżej ogranicza ich liczbę,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Admirał wiosenny
Narzekałem na brak motyli. Szczególnie tych dziennych, okazałych. Tego lata (czy raczej w ostatnich dniach wiosny) zostałem dosłownie zasypany licznymi okazami...
Felieton Grzegorza Tabasza. Storczyk story
Na nasze, rodzime storczyki patrzę z najwyższym szacunkiem, choć pod względom wielkości czy kształtu kwiatów nawet nie umywają się do okazów kupowanych w...
Felieton Grzegorza Tabasza. Wczesny kwiat paproci
W tym roku za sprawą ciepła wszystko jest wcześniej. Od zakwitania pewnych gatunków roślin po grzybobranie. Tak samo wcześniej trzeba pójść na poszukiwanie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kochane mrówki
Przeczytałem w mediach dokładne instrukcje, jak się pozbyć mrówek z ogrodu. Kilka ciężkawych i wyglądających na skuteczne sposobów. Tylko po co?
Felieton Grzegorza Tabasza. Kapturka dzienna
Mam w ogrodzie nowego lokatora. To kapturka. Mały, szary ptaszek z czarną czapeczką na głowie. Śpiewa przez cały dzień. Od wschodu do zachodu słońca. Z krótkimi...
Felieton Grzegorza Tabasza. Jeż własny
Mam w ogrodzie jeża. Jeża ssaka, nie jerzyka ptaka. Ten pierwszy łazi po ziemi, ten drugi jest znakomitym lotnikiem. Mniejsza z tym. Mój jeż mieszka pod...