Felieton Grzegorza Tabasza. Arlekiny
Dowód bezspornej głupoty człowieka znajdziecie teraz na balkonie czy okiennych framugach. To liczne (rzekłbym mnogie) okazy biedronki arlekinowej. Szukają...
Felieton Grzegorza Tabasza. Opieńka jesienna
Jeśli zapytacie mnie o perspektywy sezonu grzybowego w tym roku, to mam dobrą wiadomość. Zwykle ostatnim grzybem sezonu są opieńki. To ostatni grzyb sezonu....
Felieton Grzegorza Tabasza. Wiewiórka złodziejaszek
Nie powiem nic odkrywczego, ale nikt nie lubi złodziei w ogrodzie. Choć złodziej to zbyt mocne określenie. Powiedzmy drobny złodziejaszek. Krótko mówiąc,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Borowik amerykański
Pierwszy raz znaleziono go na Litwie czterdzieści lat temu. Później powędrował na południe i zachód. Dzisiaj borowik amerykański zwany też od...
Felieton Grzegorza Tabasza. Babie lato
Jestem koneserem babiego lata. Gdy tylko nastanie jesień, tęsknym okiem wyglądam niesionych wiatrem pajęczych nici. To pewnie efekt zbyt długiego przesiadywania...
Felieton Grzegorza Tabasza. Rykowisko
Najpiękniejsze rykowisko, jakie słyszałem w całym życiu miało miejsce w połowie minionego tygodnia. W górskiej dolince słyszałem dolatujące z najbliższej...
Felieton Grzegorza Tabasza. Gawron uzależniony
Ilekroć widzę gawrona czy wronę siwą z orzechem włoskim w dziobie, mam przed oczyma sceny z kultowej powieści Tolkiena o władcach pierścieni. To samo...
Felieton Grzegorza Tabasza. Dzięcioł trójpalczasty
W lesie wypatrzyłem zaaferowanego dzięcioła trójpalczastego. Ma łapy z trzema palcami skierowanymi do przodu, od czego pochodzi nazwa. Do tego nie leczy drzew...
Felieton Grzegorza Tabasza. Samotna szczerklina
Szczerklina jest zgrabną osą samotnicą. Dwa i pół centymetra długości, czerwonawy odwłok. I jak każda osa posiada jadowe żądło. Nie będę nikogo straszył, gdyż...
Felieton Grzegorza Tabasza. Osy włóczęgi
Przegrałem kolejną osę z talerza. Uparcie usiłowała zwędzić kawałeczek słodkiego ciasta. Mniejsza o niebezpieczne skutki ewentualnego połknięcia jadowitego...
Felieton Grzegorza Tabasza. Czerwone pajączki
Wakacje za nami, czas najwyższy przyznać wyróżnienie dla największych bzdur kanikuły. W mojej prywatnej kategorii pierwsze miejsce przyznaję internetowej...
Felieton Grzegorza Tabasza. Jesień
Mamy jesień. Na pocieszenie miłośników lata powiem, iż to tylko jesień meteorologiczna. Przydatne dla meteorologów urzędowe i równe podzielenie dwunastu...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kasztany zniszczone
Powoli przymykamy do paskudnego wyglądu kasztanowców zwyczajnych. Praktycznie wszystkie nie mają ani już jednego zielonego liścia. Na gałęziach wiszą jeno...
Felieton Grzegorza Tabasza. Jeż jesienny
Nie tylko odloty bocianów są oznaką końca lata. To coraz liczniejsze jeże rozjechane na drodze przez samochody. Cóż, zaczęły się jesienne wędrówki w...
PLUSTabasz: O borówce można mówić tylko dobrze
Wszystko było dobrze do czasu, aż powstały przemysłowe plantacje borówek amerykańskich. Nasza rodzima czarna jagoda rosnąca po lasach i górach otrzymała...
Felieton Grzegorza Tabasza. Czarny bociek
Białe bociany już praktycznie odleciały. Jeszcze widać tu i ówdzie pojedyncze sztuki, ale to ostatni spóźnialscy. Za to czarne alter ego naszego białego boćka,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Szerszeń z Azji. Jest się czego bać
To była tylko kwestia czasu. Do Europy oficjalnie przybył szerszeń azjatycki. Liczne roje znaleziono we Francji i na Wyspach Brytyjskich. Reszta kontynentu jest...
Felieton Grzegorza Tabasza. Rusałka żałobnik
Rusałka żałobnik. Jeden z czterech gatunków motyli, które w naszym klimacie potrafią przetrwać zimę bez szwanku w postaci dorosłego owada. Cytrynek, pawie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Dzięcioł rabuś
Rytmiczne stukanie z rubieży mojego ogrodu dochodziło w najbardziej niemiłych do prowadzenia śledztwa okresach. A to bladym świtem, a to pod wieczór. Nim...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kruk i ser
Na ostatnim grzybobraniu towarzyszył mi kruk. Krakał nad głową z gęstwiny drzew. Czułem się trochę nieswojo. Kruki to ptaki mądre i inteligentne. Lubią padlinę,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Boża krówka
Boża krówka brzmi sympatycznie. Określa istotę o spokojnym charakterze. Ot, coś z nieba i zielonej łąki razem wzięte. Nie wiem kto i kiedy ukuł ów termin, ale...
PLUSJedyny polski żółw stoi na krawędzi zagłady. Na wolności żyje ich kilkaset sztuk
Żółwia błotnego miałem okazję spotkać na kempingu w Bułgarii. Było to dawno temu. Wypożyczyliśmy go lokalsom do zdjęć, a ci potraktowali zwierzę jak przekąskę:...