Andrzej Duda: memory, five i stoki otwarte MEMY. Tak internauci żartują z lobbingu prezydenta

ZOBACZ MEMY >>>

- To prezydent Andrzej Duda zadzwonił do mnie i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków – przyznał w programie "Polsat News" wicepremier Jarosław Gowin.

Wokół branży narciarskiej jest ostatnio bardzo duże zamieszanie. Najpierw Gowin, czyli wicepremier oraz minister rozwoju, zapowiedział, że stacje narciarskie będą zamknięte, potem szybko zmienił zdanie i wycofał się z tej deklaracji. Nic więc dziwnego, że teraz jego wyznanie o kategorycznym telefonie od Dudy narobiło sporo szumu.

- Pan prezydent jest miłośnikiem narciarstwa, więc rozumiem, że jest zainteresowany tym, żeby wyciągi działały - mówił we wtorek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Stoki ostatecznie otwarto, ale jednocześnie utrzymano decyzję o zamknięciu hoteli i pensjonatów - przynajmniej do 18 stycznia można w nich przebywać jedynie w podróży służbowej. To nie powstrzymuje jednak Polaków przed narciarską turystyką. W ostatni weekend listopada sporo ośrodków już działało, sieć obiegły zdjęcia z Krynicy, gdzie o zachowaniu żadnego reżimu sanitarnego nie było mowy. Rząd zapowiada teraz kontrole i na stokach, i w hotelach.

Sportowy24.pl w Małopolsce